Chrzest. Chrzest to, dla wielu, jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu. To rodzice chrzestni pielęgnują wychowanie dziecka w wierze, a także otaczają je miłością i troską. Spraw, aby przyszła Matka Chrzestna poczuła się wyjątkowo i podaruj jej bransoletkę „Perełka mamy”. Wzruszenie gwarantowane!
Matki Chrzestna. Witam.Mam pytanie.Od kilku miesięcy jestem skłucona z siostrą(zwykłe nieporozumienie).Jej synek obecnie ma 2 i puł roku.Jestem jego matką chrzestną.Nie widziałam się z nim od 3 miesięcy.Bardzo za nim tęsknię.Szwagier nie chce się wtrącac.Siostra jest uparta i wiem że nie prędko będe mogła odwiedzac
Podobnie jest z matkami chrzestnymi statków. W 1930 roku w podnosieniu bandery "Daru Pomorza" wzięła udział druga matka chrzestna statku - Maria Janta Połczyńska (po lewej) oraz m.in. Eugeniusz Kwiatkowski. mat. archiwum Centralnego Muzeum Morskiego. Wodowanie "Sołdka", słynnego masowca z napędem parowym, odbyło się 6 listopada 1948
Gość gość. Goście. Napisano Sierpień 14, 2018. Moja chrzestna dała nam dwa tygodnie temu 2 tys. Była z mężem i synkiem. Chrzestny 1000 był z żona,ich dorosła córka była z partnerem
Posiadanie nieślubnego dziecka może oznaczać odwagę donoszenia ciąży przez kobietę, która została sama. Samo w sobie nie jest to dyskwalifikujące. Problemem jest np. gdy ktoś żyje w konkubinacie. Uważając matki nieślubnych dzieci za gorsze, niestety, można wpierać myślenie o zabijaniu poczętych dzieci.
kuferek na skarby (do przechowywania bransoletki ze szpitala, pierwszej fotografii, rysunku), lampa z projektorem. Praktyczne prezenty na chrzest można kupić dość tanio, a i tak zrobią wrażenie! Na chrzest dla dziewczynki polecamy także tradycyjne zabawki: lalki interaktywne, matę edukacyjną , fotelik do bujania, rowerek biegowy
. 17 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 5960 11 czerwca 2011 16:01 | ID: 557569 Witam była u mnie moja siostra i przymierza sie by byc matką chrzestna mego synka czy juz myslalam kogo poprosze ze bylaby zaszczycona jakby to ona była ja i owszem myslalam ,ale wolalabym córke i teraz nie wiem czy to jest praktykowane siostra trzymajaca brata do chrzttu czy siostra sie nie mam jeszcze sporo mąż nie widzi corki w tej roli ja mi czy znacie przypadki siostra jako matka chrzestna lub brat jako ojciec chrzstny i co o tym myslicie. 1 Anusia12346 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 03-11-2010 20:55. Posty: 4645 11 czerwca 2011 16:09 | ID: 557576 ja nie widzę w tym nic złego 11 czerwca 2011 16:14 | ID: 557580 Ja również nie widzę w tym nic złego a to kogo sobie wybierzecie na chrzestnych to jest tylko i wyłącznie Wasz wybór. 3 Liza Zarejestrowany: 09-12-2010 13:33. Posty: 1241 11 czerwca 2011 16:16 | ID: 557583 moja koleżanka wzięła za matke chrzestną do syna swoją córkę, czyli siostrę dziecka:) 4 Dunia Poziom: Szkolniak Zarejestrowany: 10-03-2011 17:24. Posty: 18894 11 czerwca 2011 16:32 | ID: 557601 Nic złego w tym nie ma, że chciałabyś aby córką była chrzestną Twojego synka. Ale... przemyśl to. Ona i tak ma mnóstwo na głowie . Jedno małe dziecko, drugie w drodze, ślub. A Twoja - siostra faktycznie byłaby bardziej odpowiednią matką chrzestną. I tak jak sama powiedziała byłby to dla niej zaszczyt. Córkę jeszcze nie raz może ktoś poprosić do tej roli a siostrę nie koniecznie. A poza tym jak jej odmówisz, to będzie niepotrzebny zgrzyt. Bo ona może o tym marzy!!!! Tak więc rozważ wszystkie za i przeciw. I może jednak poproś siostrę. 11 czerwca 2011 16:35 | ID: 557603 Dziekuje ja widze córke w tej roli kocha brata to widac i czuje to no i nie tylko z tego wzgedu chcialabym a męża przekonam do mego pomysłu. 11 czerwca 2011 17:41 | ID: 557633 Siostra zagrała nie fair bo nie poprosze ją to poczuje sie urazona,poprosze to pomysli staneło na sobie mysle i nie tylko ja mój mąż tez ze tymi słowami chce to na nas wymusic by jakby co zebysmy czuli sie winni. 11 czerwca 2011 17:46 | ID: 557636 dojrzała osoba (2011-06-11 17:41:25)Siostra zagrała nie fair bo nie poprosze ją to poczuje sie urazona,poprosze to pomysli staneło na sobie mysle i nie tylko ja mój mąż tez ze tymi słowami chce to na nas wymusic by jakby co zebysmy czuli sie winni. Zróbcie tak jak uważacie i nie patrzcie na to, że ktoś coś powie.... Być matką chrzestną to jest zaszczyt, a Twój synuś będzie się razem bawił z dziećmi Twojej córki, więc myślę, że będzie ona najbliżej maluszka;-) 11 czerwca 2011 17:52 | ID: 557640 I bedzie najblizej córka 2go synka sie spodziewa. 11 czerwca 2011 17:54 | ID: 557643 dojrzała osoba (2011-06-11 17:52:52)I bedzie najblizej córka 2go synka sie spodziewa. Sami chłopcy:-) Jaka brygada 10 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 11 czerwca 2011 17:55 | ID: 557644 Ja również nie widzę w tym nic złego:) To tylko i wyłącznie Wasz wybór, kogo wybierzecie na rodziców chrzestnych. 13 czerwca 2011 17:19 | ID: 559598 Wczoraj corke poprosilam czy zostanie matka chrzestna mego synka a jej braciszka ucieszona od razu sie i rodzina na mnie wsiadla ze ciezarną biore na chrzestna ja w zabobony nie wierze ,ale co poniektorzy z mojej rodziny tak. 12 alanml Poziom: Starszak Zarejestrowany: 27-10-2009 17:11. Posty: 30511 13 czerwca 2011 18:14 | ID: 559665 A ja uważam inaczej niż Wy, jak sama nazwa wskazuje MATKA chrzestna. Siostra powinna byc siostrą, moim zdaniem to nie trafiony pomysł. 13 czerwona panienka Poziom: Maluch Zarejestrowany: 31-01-2010 10:26. Posty: 21500 13 czerwca 2011 18:20 | ID: 559669 alanml (2011-06-13 18:14:51)A ja uważam inaczej niż Wy, jak sama nazwa wskazuje MATKA chrzestna. Siostra powinna byc siostrą, moim zdaniem to nie trafiony pomysł. Ja myślę podobnie jak Ala ;) co innego siostra matki, a siostra dziecka ;) 14 Anusia12346 Poziom: Starszak Zarejestrowany: 03-11-2010 20:55. Posty: 4645 13 czerwca 2011 18:22 | ID: 559672 nie wiem czy to rozwiązanie ale coś Ci podpowiem jeśli jest taka sytuacja może weżcie 2 matki chrzestne jeśli ksiądz wyrazi zgodę możecie tak zrobić. a co do cieżarnych chrzestnych też słyszałąm że nie powiiny być chrzestnymi bo podobno to znaczy że chrzczone dziecko straci matkę ale to przesądy gdyby czlowiek wierzył we wszystko to zostalo by tylko siedzenie w domu 15 Liza Zarejestrowany: 09-12-2010 13:33. Posty: 1241 13 czerwca 2011 18:37 | ID: 559681 Anusia1234 6 (2011-06-13 18:22:17)nie wiem czy to rozwiązanie ale coś Ci podpowiem jeśli jest taka sytuacja może weżcie 2 matki chrzestne jeśli ksiądz wyrazi zgodę możecie tak zrobić. a co do cieżarnych chrzestnych też słyszałąm że nie powiiny być chrzestnymi bo podobno to znaczy że chrzczone dziecko straci matkę ale to przesądy gdyby czlowiek wierzył we wszystko to zostalo by tylko siedzenie w domu ...odnośnie ciężarnej matki chrzestnej, to powiem tak, każdy wierzy w to co wierzy, ale w rodzinie miałam taki przypadek i powiem, że mimo, iz upłynęło chyba 28 lat, to wszyscy mają sie dobrze tzn. mama dziecka, matka chrzestna dziecka i jej dziecko również, jak równiez chrzczona dziewczynka:) 13 czerwca 2011 19:05 | ID: 559705 alanml (2011-06-13 18:14:51)A ja uważam inaczej niż Wy, jak sama nazwa wskazuje MATKA chrzestna. Siostra powinna byc siostrą, moim zdaniem to nie trafiony pomysł. czerwona panienka (2011-06-13 18:20:17) alanml (2011-06-13 18:14:51)A ja uważam inaczej niż Wy, jak sama nazwa wskazuje MATKA chrzestna. Siostra powinna byc siostrą, moim zdaniem to nie trafiony pomysł. Ja myślę podobnie jak Ala ;) co innego siostra matki, a siostra dziecka ;) jestem tego samego zdania 17 madalenadelamur Poziom: Starszak Zarejestrowany: 22-02-2010 11:02. Posty: 3921 13 czerwca 2011 19:15 | ID: 559712 Znam taki przypadek i nic w tym to osoba,która ma pomóc w wychowaniu dziecka może nie na codzień,ale na pewno w siostrą może mieć lepszy kontakt niż z chrzestną,któr mieszka troszkę chrzestną jak każdy,ale co z tego jak jej prawie w ogóle nie znam
Jest Pani często nazywana przez pacjentów "matką chrzestną ich dzieci". Ile ma Pani już tych chrześniaków i chrześniaczek? Z in vitro, z tego co wiem, 8600 urodzonych już dzieci. Wszystkich ciąż z różnych metod leczenia mamy w nOvum ponad 12500, ale w tych innych metodach ja nie uczestniczę osobiście. Tadeusz Wasilewski, obecnie propagator metody naprotechnologii (metoda oparta na naturalnych sposobach planowania rodziny, która ma pomóc parze w poczęciu dziecka - przyp. red.), a wcześniej przez wiele lat lekarz prowadzący programy zapłodnienia pozaustrojowego, powiedział na konferencji Dni Godności Życia w 2011 roku "Znam osobiście ośrodki, które przez kilkanaście lat transferując mrożone zarodki do jamy macicy ani razu nie doczekały się informacji zwrotnej od pacjentki, która powiedziałaby: "Jestem w ciąży". Co Pani na to? Czy z mrożonych zarodków faktycznie nie ma ciąż i ulegamy zbiorowej propagandzie? W nOvum mamy ponad 2600 ciąż po kriotransferach (transfer mrożonych zarodków do macicy - przyp. red.), z tego ok. 2400 już urodzonych dzieci. Tak więc ja osobiście znam ośrodek, w którym rodzą się dzieci z kriotransferów, a nawet go prowadzę. Trudno mi komentować wypowiedź dr. Wasilewskiego - nie wiem na ile to faktyczne doświadczenia doktora, a na ile wybiórcza pamięć uzasadniająca życiowe wybory. A pacjenci powinni po prostu brać pod uwagę skuteczność kriokonserwacji (mrożenia zarodków - przyp. red.) w danym ośrodku, zanim powierzą mu swoje zarodki. Przez Polskę przetacza się wciąż dyskusja o zapłodnieniu in vitro. 79% Polaków popiera tę metodę (dane CBOS, wrzesień 2012), ale kiedy dochodzimy do kwestii mrożenia zarodków, zaczyna się problem. O co chodzi z tym mrożeniem zarodków? Czy one giną podczas zamrażania? Zarodki w naturze w ogóle dość często giną, tylko nikt o tym do czasu zabiegów in vitro nie wiedział i sobie tego nie uświadamiał. A szczególnie kobieta, która nie ma problemów z płodnością i do in vitro nigdy nie przystąpi. Ocenia się że ok. 50-60% powstających zarodków zarówno w warunkach naturalnych (w ciele kobiety), jak i w warunkach in vitro (w laboratorium) jest nieprawidłowych - z błędami genetycznymi. Przestają się one dzielić i obumierają na wczesnym etapie swojego rozwoju. Najczęściej nawet nie dochodzi do ich zagnieżdżenia. Podobnie jest w przypadku mrożenia: nie wszystkie zarodki przeżyją. Okazuje się to dopiero po ich rozmrożeniu, wcześniej nie można tego zaobserwować. Najprawdopodobniej zarodki te nawet gdyby nie były poddawane kriokonserwacji też by obumarły na którymś etapie rozwoju i nie dałyby ciąży. W wypadku konkretnych leczących się par, to może być sytuacja, która już wielokrotnie zdarzała się przed leczeniem in vitro - w efekcie naturalnego współżycia powstawały zarodki, które dalej się nie rozwijały, nie dawały ciąży albo dawały ciążę, która kończyła się na bardzo wczesnym etapie. Różnica jest taka, że my te zarodki obserwujemy w laboratorium. Niezależnie od powyższych rozważań większość zarodków w nOvum (92%) przeżywa proces rozmrażania. Średnia skuteczność mrożonych transferów wynosi 27,7%. . Pobawmy się w polskie science fiction. Mamy rok 2015, wchodzi wreszcie prawo regulujące zasady rozrodu wspomaganego. Mamy zakaz mrożenia zarodków. Co dzieje się w polskich ośrodkach leczenia niepłodności? Jak to wpływa na Pani pracę, jako embriologa? Mrozimy komórki jajowe. Dla embriologów to wyzwanie, bo komórki jajowe mrożą się nadal dużo gorzej niż zarodki, więc embriolodzy pozbawieni możliwości mrożenia embrionów poszukują nowych metod, eksperymentują. Ale dla pacjentów to już niestety nie jest takie fascynujące. Bo spada skuteczność leczenia, tzw. kumulacyjny wskaźnik ciąż, tzn. ilość ciąż po transferach "świeżych" i mrożonych po jednym stymulowanym cyklu. Pacjentka musi teraz, jeśli nie udało jej się za pierwszym razem, a mrożone komórki nie przeżyły, nie zapłodniły się lub nie dały ciąży, stymulować się raz jeszcze, czyli być poddana działaniu hormonów i być poddana zabiegowi punkcji jajników w ogólnym znieczuleniu. Musi, poza tymi zdrowotnymi obciążeniami, liczyć się z dodatkowymi obciążeniami finansowymi. Ale największe niebezpieczeństwo czeka kobiety zagrożone zespołem przestymulowania jajników (inaczej OHSS, hiperstymulacja jajników wywołana podawaniem leków hormonalnych występująca w ok. 0,5-2% przypadków stymulacji do in vitro, najczęściej przybierająca formę łagodną, bardzo rzadko wymagająca hospitalizacji- przyp. red.). Dziś w takiej sytuacji mrozi się wszystkie uzyskane zarodki, aby nie dopuścić do ciąży w danym cyklu, która może wywołać albo znacznie spotęgować zespół hiperstymulacji. Jest on groźny dla zdrowia pacjentki, i muszą być podjęte radykalne kroki, aby do niego nie dopuścić lub znacznie go zminimalizować. Trudno mi sobie wyobrazić co będzie się działo w sytuacji, kiedy nie będzie można mrozić zarodków. Czy to oznacza, że będziemy musieli narażać kobiety na niebezpieczeństwo, choć znane są sposoby jego zminimalizowania? A co w sytuacji, kiedy zarodki są gotowe do transferu, a pacjentka z powodów losowych - wypadek, nagła choroba - nie może dotrzeć na transfer? Dziś możemy mrozić zarodki. Co będziemy robić w przypadku zakazu i kto weźmie na siebie jego konsekwencje? W praktyce taka legislacja będzie oznaczała działanie w ogromnym stresie zarówno dla starającej się pary, jak i dla zespołu medycznego. Uważam, że rozwiązaniem jest staranna certyfikacja ośrodków, które mogą wykonywać procedury in vitro, w tym kriokonserwacji. W sierpniu tego roku Komitet Bioetyczny przy Polskiej Akademii Nauk przeprowadzał ankietę bioetyczną w polskich ośrodkach leczenia niepłodności. Personel medyczny pytano o to, jaki, ich zdaniem, wpływ na skuteczność in vitro miałby zakaz mrożenia zarodków i jak ten zakaz wpłynąłby na bezpieczeństwo pacjentów. Nie będziemy upubliczniać wyników, ale możemy chyba uchylić rąbka tajemnicy i powiedzieć, że zdecydowana większość ankietowanych udzieliła odpowiedzi "negatywny". Dlaczego to takie ważne, aby móc mrozić nadliczbowe zarodki i co z tego wynika dla pacjentów? Jeśli jest możliwe mrożenie zarodków, rośnie kumulacyjny wskaźnik ciąż, co oznacza, że nieraz jedna stymulacja wystarcza żeby mieć np. dwoje czy troje dzieci. Pacjentki z mniejszym szczęściem mogą wracać po zamrożone zarodki, jeśli "świeża" próba nie powiodła się. Poza tym jest mniej ciąż mnogich - jeśli możemy mrozić zarodki, to dużo łatwiej podejmujemy decyzję (i lekarze, i pacjenci), że podamy np. jeden embrion. Jeden embrion to mniejsza szansa na ciążę niż po podaniu dwóch, ale jednocześnie mniejsze zagrożenie ciążą bliźniaczą, a w związku z tym mniejsze obciążenie zdrowotne matki i dzieci. Na koniec warto wspomnieć o bezpieczeństwie. Ostatnie badania, na dużych populacjach dzieci po in vitro przyniosły niespodziewane rezultaty. Dzieci po transferach mrożonych zarodków rodzą się większe, a ciąże są mniej powikłane nadciśnieniem, rzucawką oraz gestozą (zatrucie ciążowe - przyp. red.). Wysnuto hipotezę, że być może część nieprawidłowości w ciąży wynika z zagnieżdżania zarodka w nieoptymalnie przygotowanej śluzówce macicy, co może być wynikiem stymulacji hormonalnej jajników. Są nawet głosy, że przyszłość in vitro będzie polegać na stymulacji, mrożeniu wszystkich zarodków i podawaniu ich pojedynczo w kolejnych naturalnych cyklach. W ten sposób działają już niektóre ośrodki. Co Pani czuje, kiedy czyta Pani kolejne głosy w polskiej debacie zarzucające Pani i Pani kolegom po fachu "przedmiotowe traktowanie ludzi" czy wręcz "mordowanie zarodków"? Jestem szczególnie wrażliwa na takie opinie, ponieważ bardzo dbam o przyszłe dzieci na etapie kiedy są jeszcze zarodkami. Mimo że nie ma w Polsce prawa chroniącego zarodki, my w nOvum już od dawna je chronimy. Mamy ustalone zasady postępowania, nigdy nie niszczymy zarodków. Dajemy możliwość rozwoju każdemu zarodkowi, co oznacza, że nie selekcjonujemy ich i nie określamy z góry, że któryś nie ma szans. Ustalamy najwyżej kolejność transferów, ale to ma uzasadnienie medyczne. Jeśli zarodek żyje, nawet jeśli jest słaby, wygląda tak, że nie rokuje dużej szansy na ciążę, zawsze go podajemy do macicy. Z tego powodu czasem musiałam odpierać zarzuty, że "podajemy zarodki, które są słabe i dobrze wiemy, że nic z nich nie będzie". Otóż nie wiemy tego na pewno. Teoretycznie na etapie rozwoju zarodkowego, każda żywa komórka ma taki sam potencjał: może podzielić się na kolejne i zastąpić/uzupełnić te komórki, które obumarły. A moje osiemnastoletnie doświadczenie w pracy embriologa pokazało, że "istnieją rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się filozofom" i są zarodki z embriologicznego punktu widzenia gorzej rokujące, a dzieci z nich urodzone są śliczne i rokują, że wyrosną na wspaniałych dorosłych ludzi. Ostatecznie nie wiemy też z jakich zarodków powstaliśmy my. A jednak wszyscy tu jesteśmy I to nie kosztem innych zarodków, tylko po prostu nam się powiodło. Oto jeden ze sztandarowych argumentów przeciwko mrożeniu zarodków, prawie zawsze podnoszony przez przeciwników metody in vitro: "polskie kliniki niszczą nadliczbowe zarodki". Co Pani na to? Co naprawdę dzieje się z zarodkami, po które rodzice nie chcą lub nie mogą wrócić? Nie niszczymy zarodków! Pacjenci zanim podejdą do zabiegu in vitro są zapoznawani z możliwością powstania większej liczby zarodków. Muszą przemyśleć wielkość swojej przyszłej rodziny zanim dojdzie do zapłodnienia komórek - podobnie zresztą jak w naturze. Wtedy powinni podjąć decyzję czy zapładniać wszystkie pobrane komórki i czy są w stanie oddać zarodki innej niepłodnej parze, jeśli się okaże, że nie będą mogli wykorzystać wszystkich zarodków dla siebie. Bowiem jedyna alternatywa dla niewykorzystania zarodków, to przekazanie ich do adopcji prenatalnej innej niepłodnej parze. Jeśli pacjenci nie zgadzają się na to, nie powinni tworzyć więcej zarodków niż można podać podczas jednego transferu. Tak na marginesie, to nie podoba mi się samo określenie "nadliczbowe zarodki". Ono już sugeruje, że ktoś tu może być niepotrzebny - a nie taki jest cel tworzenia zarodków. Tak samo walczę z nazwami "zapasowe" albo "niechciane". Nazewnictwo w dyskusjach etycznych jest niezwykle ważne! Na forum Naszego Bociana czytamy często "mam dwa zamrożone zarodki, ale chyba nie ma sensu po nie wracać, nie wierzę, żeby była z nich ciąża". Pacjenci nie wierzą, że kriotransfery (transfery zarodków zamrożonych) przynoszą ciążę. Co na ten temat mówią badania i Pani wieloletnia praktyka? Czy jest sens wracać po zamrożone zarodki i jaka jest skuteczność takiego transferu? Aktualna skuteczność w nOvum wynosi 27,4% na transfer. To jest statystyka. Lecz trzeba pamiętać, że z każdego zarodka może powstać dziecko. Nie można odbierać im szansy. W mojej praktyce wielokrotnie namawiałam pacjentów, aby zdecydowali się na transfer mrożonych zarodków, mimo że nie wierzyli w jego skuteczność i chcieli stymulować się raz jeszcze. I niejednokrotnie miałam rację. Jedna z pacjentek napisała niedawno "nie chcę mrozić zarodków, wolę się zdecydować na zamrożenie komórek jajowych. To eliminuje problem etyczny". Co Pani, jako lekarz i praktyk, sądzi na temat skuteczności mrożenia komórek jajowych i co o tym mówią badania? To skuteczna metoda? Cały czas trwają prace nad poprawą wyników mrożenia komórek jajowych. Wszyscy chcieliby - i pacjenci, i embriolodzy, i lekarze - żeby mrożenie komórek jajowych było tak skuteczne, jak zarodków i żeby skończyły się etyczne dyskusje na ten temat. Niestety tak jeszcze nie jest; komórki nadal mrożą się gorzej niż zarodki. W USA mrożenie komórek jajowych traktuje się jako procedurę eksperymentalną. Według ASRM (ang. Amercian Society of Reproductive Medicine) w dokumencie z 2012 roku "MATURE OOCYTE CRYOPRESERVATION: A GUIDELINE" ("Mrożenie dojrzałych komórek jajowych: wytyczne") szansa na ciążę kliniczną po rozmrożeniu jednej komórki jajowej metodą witryfikacji wynosi według aktualnych doniesień 4,5% - 12%. Trzeba więc zamrozić dużo komórek, aby szansa na urodzenie dziecka była realna. Jeśli pacjenci, poinformowani o powyższych ograniczeniach, podejmują świadomą decyzję o mrożeniu komórek, a nie zarodków, szanujemy to. To przecież w nOvum, w roku 2007 poczęło się pierwsze w Polsce dziecko z zamrożonej komórki jajowej. Cały czas trwają prace nad doskonaleniem metod mrożenia. Coraz więcej się dzieje w tym aspekcie w tzw. oncofertility (płodność przy chorobie nowotworowej). Młode kobiety w obliczu terapii przeciwnowotworowej uszkadzającej jajniki nie mają innego wyjścia i jest to jedyna realna metoda, aby zachować płodność po pokonaniu nowotworu. Mam nadzieję, że niedługo mrożenie komórek jajowych będzie równie skuteczne, jak mrożenie zarodków i położy to kres etycznym dyskusjom szkodzącym niepłodnym pacjentom i skuteczności ich leczenia.
Pierwsza Komunia Święta to wyjątkowy moment nie tylko dla dziecka, ale także do jego najbliższej rodziny, szczególnie rodziców i dziadków. Z tej okazji rodzina tradycyjnie spotyka się nie tylko na mszy w kościele, ale także na wspólnym obiedzie i przyjęciu. Zgodnie ze zwyczajem goście pojawiają się na uroczystości z podarunkiem, którym zdecydowanie najczęściej jest obecnie koperta z gotówką. Pięknym dodatkiem do upominku będzie okolicznościowa karta z własnoręczną dedykacją. Przedstawiamy kilka propozycji na wyjątkowe, krótkie życzenia komunijne dla dziewczynki! Krótkie życzenia komunijne dla dziewczynki Życzenia dla dziecka z okazji pierwszej komunii, niezależnie od długości, powinny być przede wszystkim dopasowane do okazji, a więc podkreślać wagę i znaczenie tej uroczystości. W związku z tym warto, aby nawiązywały do religijnego charakteru wydarzenia i zwracały uwagę na to, co tego dnia powinno być na pierwszym miejscy. Poniżej przygotowaliśmy kilka pomysłów na krótkie życzenia na komunię dla dziewczynki, które mogą wykorzystać dziadkowie, wujostwo, a także pozostali zaproszeni goście i członkowie rodziny. W uroczystym dniu Pierwszej Komunii Świętej życzymy Ci Bożego błogosławieństwa i miłości. Niech Twoja wiara umacnia się z każdym dniem, a Jezus daje Ci siłę do pokonywania przeciwności losu. W dniu Twojej Pierwszej Komunii Świętej życzymy Ci jak najwięcej łask Bożych, Jezusa w sercu, wiecznego szczęścia i kochających Cię osób wokół Ciebie. Serce dziecka to kościółek,w nim przebywa wciąż aniołek,mówi cicho „nie rób złego”i nakłania do tym uroczystym dniuPierwszej Komunii Świętejtrwałego szczęścia na całe życieżyczy/życzą… I Komunia Święta to uroczysta okazja –Przyjmiesz do serca Boga by w Jego miłości wzrastaćNiech moc Bożej Łaski Twe życie wypełniByś z Bożą pomocą mógł żyć życiem w pełni Zobacz: Co na komunię od chrzestnej? Sprawdź, co podarować chrześniakowi! Życzenia komunijne od chrzestnej Chrzestna pełni w życiu dziecka szczególną rolę, często traktujemy ją jak przyjaciółkę, a czasami staje się nawet niczym druga matka – pomaga, wspiera i zawsze wysłucha. Dlatego też przy w przypadku tak ważnej okazji, jaką jest pierwsza komunia, życzenia od chrzestnej powinny być naprawdę wyjątkowe. Istotne jednak, aby zawierały również jakiś osobisty akcent podkreślający bliską relację. Idź drogą bez przeszkód, miej w sercu wiarę, uczciwość i miłość, aby Bóg prowadził Cię przez życie godnie i szczęśliwie. Na Pamiątkę Pierwszej Komunii Świętej życzenia wielu łask Bożych W dniu Twej Pierwszej Komunii Świętej życzę Tobie: Aby błogosławieństwo, radość i łaska darowane Ci przez Boga w tym szczególnym dniu na zawsze pozostały w Twoim sercu. Dzisiaj przyjęłaś po raz pierwszyCiało i Krew Pana Jezusa w Komunii Świętej,w postaci małego, białego ta chwila utkwi w Twojej pamięci na zawsze,wyznaczając właściwy kierunekpostępowania w trudnych, życiowych pamiątkę Pierwszej Komunii Świętejwielu obfitych Łask Bożychżyczy Matka Chrzestna z rodziną. Jak to słońce na błękiciekrzesze iskierkę po iskierce,tak przez całe ludzkie życiepromieniować musi życzy Tobie w uroczystym dniuPierwszej Komunii Świętej… Szukaj Pana i mocy Jego,szukaj zawsze tego oblicza dobrego!Pamiętaj o cudach, które uczynił,o znakach i wyrokach ust uroczystym dniu Pierwszej Komunii Świętejobfitych łask Bożych życzy… Sprawdź: Ile się daje na komunię 2022? Przewodnik dla chrzestnych, dziadków i rodziny Życzenia komunijne od rodziców i chrzestnych Życzenia i piękne cytaty na pierwszą komunię umieszczone w formie dedykacji w książce czy na kartce okolicznościowej to zdecydowanie jedna z najbardziej wartościowych pamiątek – oczywiście w sensie sentymentalny. Szczególnego znaczenia tego typu podarunki nabierają po latach, zwłaszcza jeśli otrzymaliśmy je od najbliższych – rodziców, rodziców chrzestnych czy dziadków. Do takich pamiątek zawsze wraca się ze wzruszeniem. Dzisiaj jest Twoja I Komunia Święta,każdy z nas dobrze ten moment pamięta,bo jest to chwila wielka i uroczysta,pełna radości, przepiękna i wspomnieniach Twoich pozostanie,ten dzień, gdy włożyłaś odświętne ubranie,w kościele widziała rodzina droga,jak do serca przyjęłaś CiałoTwego Boga. Z okazji przyjęcia do serca Bożej miłościdumni z Ciebie i pełni radości,że nadszedł ten Wielki Dzieńżyczymy by Twoje życie było jak przyjemny sen! Niech w Twym sercu zawsze gości,Bóg dobroci, Bóg tym Uroczystym DniuPierwszego Pełnego Uczestnictwa w Mszy Świętej,obfitych łask z Nieba orazszczęścia, miłości i głębokiej wiary. Dziś jest Twoja Pierwsza Komunia Święta, każdy z nas dobrze ten moment pamięta, bo jest to chwila wielka i uroczysta, pełna radości, przepiękna i czysta. We wspomnieniach Twoich pozostanie, ten dzień, gdy włożyłeś odświętne ubranie, w kościele widziała rodzina droga, jak do serca przyjąłeś Ciało Twego Boga. Pierwsza komunia to z pewnością jeden z ważniejszych momentów dla każdego katolika i duże przeżycie dla dziecka, który w tym dniu czuje się wyjątkowo, ale jednocześnie z pewnością towarzyszy mu też duży stres. Warto więc dodać im nieco otuchy pięknymi słowami, które podkreślą także, jak ważne jest to wydarzenie. Które życzenia komunijne dla dziewczynek będą najlepsze? Zobacz: Prezent na komunię dla chłopca. Jak znaleźć oryginalny upominek? Rodzice pytają o życzenia na komunię Jakie krótkie życzenia komunijne dla chłopca?Życzenia komunijne krótkie dla chłopca powinny być przede wszystkim dostosowane do okazji, czyli oficjalne, eleganckie i podkreślać wyjątkowość tego wydarzenia. Przy okazji warto, aby zawierały pewne akcenty religijne – w ten sposób zwraca się uwagę na to, co najważniejsze w tej uroczystości. Nie zaszkodzi także dodać od siebie coś osobistego.
18 odp. Strona 1 z 1 Odsłon wątku: 18121 Zarejestrowany: 31-01-2013 17:04. Posty: 3 IP: 31 stycznia 2013 17:12 | ID: 902731 Witam,potrzebuję bardzo precyzyjnej odpowiedzi na moje pytanie, mianowicie. Siostra jest w ciąży i wybrała mnie jako chrzestnego (matką chrzestną będzie siostra szwagra). Ale jako ,że więzy rodzinne u mnie są dość silne zastanawiamy się czy może być ze mną chrzestnym również nasz wspólny kuzyn. Czyli 2 mężczyzn i jedna kobieta. Mnie wzieła z prostego wyboru - brat a kuzyna chciała by ponieważ spędzili wspólnie dzieciństwo i do tej pory mają dobry kontakt. Wiem ,że u nas w kościele może być dwóch ojców chrzestnych tylko zastanawiamy się czy KK dopuszcza 3 osoby przy chrzcie?Pozdrawiam. 1 Sonia Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 06-01-2010 16:15. Posty: 112846 31 stycznia 2013 17:25 | ID: 902742 Musielibyście zapytać księdza u którego planujecie ochrzcić dzieciątko. 2 HauseMenager Zarejestrowany: 22-11-2012 12:17. Posty: 189 31 stycznia 2013 17:43 | ID: 902766 Szczerze w to wątpie, spróbuj sobie wygooglować może znajdziesz coś w sieci a najlepiej zapytajcie księdza. Poza tym może siostra planuje jeszcze jedno dziecko i twój kuzyn będzie w przyszłości jeszcze chrzesnym jej dziecka? Tzn nie wnikam ale naprawdę wątpie. 3 kot888 Zarejestrowany: 31-01-2013 17:04. Posty: 3 31 stycznia 2013 17:54 | ID: 902782 Właśnie w tym sęk ,że w sieci nic nie ma na ten temat. To jest już drugie dziecko siostry więc o trzecie raczej będzie już ciężko ;). Chyba najlepszym rozwiązaniem będzie podejść i zapytać się księdza 31 stycznia 2013 18:08 | ID: 902786 W kodeksie Prawa Kanonicznego napisane jest: CHRZESTNI Kan. 872 - Przyjmujący chrzest powinien mieć, jeśli to możliwe, chrzestnego. Ma on dorosłemu towarzyszyć w chrześcijańskim wtajemniczeniu, a dziecko wraz z rodzicami przedstawiać do chrztu oraz pomagać, żeby ochrzczony prowadził życie chrześcijańskie odpowiadające przyjętemu sakramentowi i wypełniał wiernie złączone z nim obowiązki. Kan. 873 - Należy wybrać jednego tylko chrzestnego lub chrzestną, albo dwoje chrzestnych. Kan. 874 - § 1. Do przyjęcia zadania chrzestnego może być dopuszczony ten, kto: 1° jest wyznaczony przez przyjmującego chrzest albo przez jego rodziców, albo przez tego, kto ich zastępuje, a gdy tych nie ma, przez proboszcza lub szafarza chrztu, i posiada wymagane do tego kwalifikacje oraz intencję pełnienia tego zadania; 2° ukończył szesnaście lat, chyba że biskup diecezjalny określił inny wiek albo proboszcz lub szafarz jest zdania, że słuszna przyczyna zaleca dopuszczenie wyjątku; 3° jest katolikiem, bierzmowanym i przyjął już sakrament Najświętszej Eucharystii oraz prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić; 4° jest wolny od jakiejkolwiek kary kanonicznej, zgodnie z prawem wymierzonej lub deklarowanej; 5° nie jest ojcem lub matką przyjmującego chrzest. § 2. Ochrzczony, należący do niekatolickiej wspólnoty kościelnej, może być dopuszczony tylko razem z chrzestnym katolikiem i to jedynie jako świadek chrztu. 5 Stokrotka Poziom: Pełnoletnia Zarejestrowany: 28-04-2009 15:58. Posty: 66128 31 stycznia 2013 18:18 | ID: 902787 U nas było dwoje ale troje się przyznaje. A pomyśleć że na poczatku z jedym mieliśmy problem! 6 lisek_urwisek Poziom: Maluch Zarejestrowany: 28-03-2012 11:10. Posty: 3618 31 stycznia 2013 18:25 | ID: 902788 My też mamy ten problem z drugim, ale już wiemy że moze być jeden rodzic chrzestny więc nic na siłę. Kwesta tylko czy chrzcić. 31 stycznia 2013 18:30 | ID: 902790 U nas jest jeden chrzestny i jedna chrzestna :)... zawsze 8 Natka10 Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 17-01-2013 12:55. Posty: 665 31 stycznia 2013 18:39 | ID: 902791 Wydaje mi sie sie ze nie można. Nawet chyba tej samej płci nie powinni byc chrzestni. Musi byc matka i ojciec chrzestny. 9 lisek_urwisek Poziom: Maluch Zarejestrowany: 28-03-2012 11:10. Posty: 3618 31 stycznia 2013 21:53 | ID: 902883 Natka10 (2013-01-31 18:39:01)Wydaje mi sie sie ze nie można. Nawet chyba tej samej płci nie powinni byc chrzestni. Musi byc matka i ojciec chrzestny. Albo tylko matka i tylko ojciec, ewentualnie świadek chrztu (jako drugi rodzic) jeżeli to osoba niewierząca. Jestem w tym temacie na bieżąco. Zapisane to jest w Przepisach Prawa Kanonicznego. 10 kot888 Zarejestrowany: 31-01-2013 17:04. Posty: 3 1 lutego 2013 15:33 | ID: 903351 Dziwne to trochę bo u mnie w Kościele ojcami chrzestnymi była... para :). Ksiądz nie wiedział chyba o tym ale bez przeszkód zgodził się na dwóch ojców chrzestnych 11 anna07 Poziom: Maluch Zarejestrowany: 15-01-2011 20:28. Posty: 8123 1 lutego 2013 15:52 | ID: 903377 U nas w rodzinie od wieków jest jeden chrzestny i jedna chrzestna. 12 oliwka Poziom: Dzierlatka Zarejestrowany: 19-04-2008 00:57. Posty: 161880 1 lutego 2013 15:59 | ID: 903380 anna07 (2013-02-01 15:52:40)U nas w rodzinie od wieków jest jeden chrzestny i jedna chrzestna. I u nas tak samo jest... o innych opcjach nie słyszałam... 13 kwadracik Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 16-01-2011 16:14. Posty: 11242 1 lutego 2013 16:06 | ID: 903388 oliwka (2013-02-01 15:59:34) anna07 (2013-02-01 15:52:40)U nas w rodzinie od wieków jest jeden chrzestny i jedna chrzestna. I u nas tak samo jest... o innych opcjach nie słyszałam... I u nas także. 14 Paulqa Poziom: Starszak Zarejestrowany: 24-08-2011 15:04. Posty: 14675 3 lutego 2013 07:44 | ID: 904034 kwadracik (2013-02-01 16:06:34) oliwka (2013-02-01 15:59:34) anna07 (2013-02-01 15:52:40)U nas w rodzinie od wieków jest jeden chrzestny i jedna chrzestna. I u nas tak samo jest... o innych opcjach nie słyszałam... I u nas także. u nas tak samo 15 Marietka Poziom: Maluch Zarejestrowany: 29-01-2012 21:55. Posty: 28005 3 lutego 2013 08:52 | ID: 904071 Paulqa (2013-02-03 07:44:09) kwadracik (2013-02-01 16:06:34) oliwka (2013-02-01 15:59:34) anna07 (2013-02-01 15:52:40)U nas w rodzinie od wieków jest jeden chrzestny i jedna chrzestna. I u nas tak samo jest... o innych opcjach nie słyszałam... I u nas także. u nas tak samo u mnie tez. u sasiadow corci byly dwie chrzestne- siostry sasiadki.... 16 kwadracik Poziom: Przedszkolak Zarejestrowany: 16-01-2011 16:14. Posty: 11242 3 lutego 2013 12:05 | ID: 904189 Marietka (2013-02-03 08:52:55) Paulqa (2013-02-03 07:44:09) kwadracik (2013-02-01 16:06:34) oliwka (2013-02-01 15:59:34) anna07 (2013-02-01 15:52:40)U nas w rodzinie od wieków jest jeden chrzestny i jedna chrzestna. I u nas tak samo jest... o innych opcjach nie słyszałam... I u nas także. u nas tak samo u mnie tez. u sasiadow corci byly dwie chrzestne- siostry sasiadki.... To można tak?Też się zastanawialiśmy nad taką opcją,ale nie wiem czy to możliwe. 17 Marietka Poziom: Maluch Zarejestrowany: 29-01-2012 21:55. Posty: 28005 3 lutego 2013 13:02 | ID: 904213 kwadracik (2013-02-03 12:05:08) Marietka (2013-02-03 08:52:55) Paulqa (2013-02-03 07:44:09) kwadracik (2013-02-01 16:06:34) oliwka (2013-02-01 15:59:34) anna07 (2013-02-01 15:52:40)U nas w rodzinie od wieków jest jeden chrzestny i jedna chrzestna. I u nas tak samo jest... o innych opcjach nie słyszałam... I u nas także. u nas tak samo u mnie tez. u sasiadow corci byly dwie chrzestne- siostry sasiadki.... To można tak?Też się zastanawialiśmy nad taką opcją,ale nie wiem czy to możliwe. jejuu nie wiem. ale w Braniewie chrzest małej pewnie mozna... 18 Artika Poziom: Maluch Zarejestrowany: 18-09-2012 16:39. Posty: 4749 3 lutego 2013 13:06 | ID: 904219 Marietka (2013-02-03 13:02:39) kwadracik (2013-02-03 12:05:08) Marietka (2013-02-03 08:52:55) Paulqa (2013-02-03 07:44:09) kwadracik (2013-02-01 16:06:34) oliwka (2013-02-01 15:59:34) anna07 (2013-02-01 15:52:40)U nas w rodzinie od wieków jest jeden chrzestny i jedna chrzestna. I u nas tak samo jest... o innych opcjach nie słyszałam... I u nas także. u nas tak samo u mnie tez. u sasiadow corci byly dwie chrzestne- siostry sasiadki.... To można tak?Też się zastanawialiśmy nad taką opcją,ale nie wiem czy to możliwe. jejuu nie wiem. ale w Braniewie chrzest małej pewnie mozna... Myślę, że w tym wypadku trzeba informacji u księdza zasięgnąć. U nas było normalnie - chrzestna i chrzestny, ale np. moja przyjaciółka biorąc ślub, miała dwóch świadków mężczyzn z tego co pamiętam i nikt nie robił przeszkód.
Chrzest dziecka jest dla niego pierwszym i najważniejszym sakramentem. Do chrztu rodzice muszą wybrać matkę i ojca chrzestnego dla swojej pociechy. Powinny to być osoby, z którymi dziecko na pewno nie straci kontaktu, a ich relacje będą podtrzymywane i przyjazne. Dlatego wybór matki chrzestnej powinien być wcześniej dokładnie przemyślany. Zobacz film: "Jak zadbać o prawidłowe relacje z dzieckiem?" spis treści 1. Matka chrzestna – obowiązki 2. Matka chrzestna – formalności 1. Matka chrzestna – obowiązki Zostanie matką chrzestną jest niewątpliwie przywilejem i powodem do dumy. Rodzice, wybierając matkę chrzestną dokładnie wiedzą, dlaczego akurat ta osoba ma pełnić tę ważną funkcję. Matka chrzestna powinna być zadowolona i wdzięczna za to, że rodzice dziecka obdarzają ją tak wielkim zaufaniem. Matka chrzestna powinna jednak sama wiedzieć i dążyć do tego, że od dnia chrztu jej życie się nieco zmieni. Chrzestna powinna chcieć spotykać się ze swoim chrześniakiem i tak często, jak to możliwe służyć mu radą i wsparciem. Niepisana zasada mówi, iż matka chrzestna zaopatruje swojego przyszłego chrześniaka w ubranko do chrztu. Dlatego kilka tygodni przed planowaną ceremonią chrztu chrzestna powinna skonsultować ten fakt z rodzicami dziecka. Jeżeli oni nie znają tej zasady, to przyszła chrzestna z pewnością zapunktuje. W przypadku, gdy to rodzice dziecka zadeklarują się, że chcą sami kupić ubranko do chrztu, to chrzestna obowiązkowo powinna zaopatrzyć się w szatkę do chrztu. Szatka chrzcielna symbolizuje zgodę na przyjęcie funkcji matki chrzestnej. W czasie ceremonii chrztu świętego chrzestna i chrzestny wprowadzają dziecko do wspólnoty kościoła. W czasie mszy świętej i ceremonii chrzcielnej matka chrzestna ma za zadanie nałożenie dziecku szatki chrzcielnej. Ten gest jest również symbolem błogosławieństwa dziecka przez matkę chrzestną. Podczas mszy świętej chrzestna składa także wyznanie wiary i składa przysięgę przed samym Bogiem, dlatego ważne jest, aby podczas mijających lat potrafiła dotrzymać obietnicy. Oprócz kontaktu z chrześniakiem matka chrzestna odpowiedzialna jest także za dawanie dziecku dobrego przykładu wiary oraz wprowadzała dziecko w życie zgodnie z zasadami wiary chrześcijańskiej. 2. Matka chrzestna – formalności Przed objęciem roli matki chrzestnej, należy załatwić kilka ważnych formalności oraz należy wiedzieć, kto może zostać matką chrzestną. Ważne jest, aby matka chrzestna miała ukończone 16 lat i była po sakramencie bierzmowania i chrztu. Przyszła matka chrzestna nie może być osobą po rozwodzie. Niektóre kościoły wymagają od chrzestnej złożenia specjalnego zaświadczenie, które stwierdzi, iż jest po bierzmowaniu i jest praktykującą katoliczką. Matka chrzestna musi wziąć udział w jednym spotkaniu, na którym ksiądz opowiada, jak będzie wyglądała cała ceremonia. Oprócz tego przed mszą chrzcielną należy złożyć w zakrystii kościoła karteczkę z podpisaną spowiedzią przed chrzcielną. Po całej ceremonii chrzcielnej rodzice zazwyczaj organizują przyjęcie z okazji chrztu. Matka chrzestna powinna pamiętać o tym, że powinna podarować swojemu chrześniakowi lub chrześnicy prezent. Nie musi być to droga niespodzianka, jednak drobnostka, dzięki której w przyszłości dziecko pamiętało o swojej matce chrzestnej. polecamy
matka chrzestna w ciąży forum